„Wydobyć taniec”
Egalitarny, inspirujący i niezwykle roztańczony Festiwal Cyrkulacje „Żywe Kultury Ruchu” odbędzie się we Wrocławiu już po raz piąty. O idei, przygotowaniach i programie kwietniowego festiwalu opowiadają organizatorzy ze Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych „Momentum”.
Taniec współczesny, aikido, parkour – patrząc na program tegorocznego Festiwalu można zastawiać się, jaki wspólny mianownik łączy te dziedziny?
Festiwal ma bardzo zróżnicowany program, bo chcemy pokazać jak dużo mieści się w takim określeniu jak „taniec” czy „ruch”. Szukając korzeni ruchu w różnych aktywnościach, chcemy odkrywać, jak można posługiwać się swoim ciałem w sposób efektywny, a potem i efektowny. To jest otwieranie różnych ścieżek, które pozwalają zasmakować czegoś nowego, co być może będziemy chcieli kontynuować później. Wbrew pozorom wszystkie te dziedziny mają wspólny mianownik – pomagają nam zrozumieć siebie w ruchu.
Cyrkulacjom rzeczywiście przyświeca idea łączenia, nie tylko w doborze zajęć, ale także w zróżnicowanym poziomie doświadczeń jego uczestników…
Cyrkulacje to święto naszego Stowarzyszenia. Są one uwieńczeniem tego, w jaki sposób pracujemy przez cały rok. Każdy z nas ma swój obszar działalności edukacyjnej i w sumie pracujemy z naprawdę różnymi grupami – seniorami, aktorami, z dziećmi, z niepełnosprawnymi. Dzięki tak różnorodnym inspiracjom, nie widzieliśmy problemu w przeniesieniu tego na poziom Festiwalu. Program ułożony jest też tak, by każda osoba mogła znaleźć coś dla siebie. Na przykład w zeszłym roku, na zajęciach prowadzonych przez Iwonę Olszowską, pojawiły się także kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne, które świetnie sobie radziły.
Z drugiej strony, chcieliśmy stworzyć platformę pozwalającą na spotkanie profesjonalnych tancerzy z osobami, które o ten taniec dopiero się ocierają. W ten sposób chcieliśmy, by Cyrkulacje przełamywały stereotyp, dotyczący tego, kto tak naprawdę jest tancerzem. Chodziło nam o zerwanie z medialnym wizerunkiem tańca, do którego trzeba się pięknie ubrać, wymyśleć pięć figur i opanować je do perfekcji. To, jak telewizja przedstawia nam dziś taniec, powoduje, że od razu myślimy: „ja tak nie potrafię”. W Cyrkulacjach chodzi natomiast o wewnętrzne poszukiwania ruchu, który jest możliwy z mojego poziomu.
Kogo w takim razie przyciąga ten Festiwal?
Najłatwiej byłoby stwierdzić, że tu może się spotkać każdy. Jednak trudno ocenić, na ile możliwe jest, że ktoś, kto zupełnie nie zajmuje się ruchem, zainteresuje się Cyrkulacjami. Natomiast rzeczywiście, każdego roku pojawiają się takie osoby na Festiwalu. Często przychodzą one już na konkretne zajęcia, by sprawdzić, czy to jest coś dla nich. Nie trzeba zatem mieć specjalnych predyspozycji, by uczestniczyć w Cyrkulacjach, ale konieczna jest pewnego rodzaju gotowość. Otwartość na włożenie siebie w to, co się tam będzie działo.
Z kolei dla profesjonalnych tancerzy czy performerów, którzy na Festiwalu pojawiają się już po raz kolejny, Cyrkulacje stały się pewnego rodzaju domem pozwalającym na spotkania z osobami, które szukają podobnych doświadczeń.
Jaka jest jakaś idea, hasło przewodnie tegorocznego Festiwalu?
W tym roku szczególnie skupimy się na historii tańca. Oczywiście chodzi tu o historię XX wieku. Każdy kto tańczy czerpie przecież z technik istniejących już wcześniej. Zapytaliśmy zaproszonych na Festiwal nauczycieli, co ich w tym momencie inspiruje oraz w jaki sposób doszli do techniki, którą praktykują obecnie. Chcemy ich w ten sposób nakłonić, by poszukali „linków” do własnej pracy i podzielili się nimi z uczestnikami.
Dodatkowo, jeden z otwartych warsztatów, który poprowadzi Agata Siniarska, został nazwany „Historia Tańca w ruchu”. Uczestnicząc w nim będziemy mogli doświadczyć, jak rozwijał się taniec współczesny, również przez zaprzeczenie swoich wcześniejszych etapów. Znając historię nie odkrywamy tego, co już dawno zostało odkryte, ale możemy pójść dalej. Tak samo jest w tańcu.
Takim nawiązaniem do historii jest też z pewnością otwarty warsztat prowadzony przez Norę Hajos – Material for the spine of Steave Paxton
Steve Paxton był niezaprzeczalnie eksperymentatorem i rewolucjonistą. Jego eksplorowanie fizyki, siły odśrodkowej, momentu pędu i przyśpieszenia było rzeczywiście pracą na granicy ryzyka. Nora miała okazję tańczyć i uczyć się od samego Paxtona. Jednak materiał, nad którym będzie pracować w trakcie Cyrkulacji, dotyczy niezwykle subtelnych ćwiczeń z kręgosłupem i tego, jak używać go w kontakt improwizacji.
W oparciu o Steve’a Paxtona swoje zajęcia poprowadzi też Iwona Olszowska…
Iwona zaplanowała dwie ścieżki twórcze. Pierwsza, odwołująca się do pracy Paxtona – „Kontakt Improwizacja – Fizyka w Ruchu” i druga – zajęcia inspirowane metodą BMC (Body Mind Centering). Warto podkreślić, że Iwona Olszowska jest jednym z najlepszych pedagogów tańca w Polsce. Na swoich zajęciach nie stwarza granic pomiędzy profesjonalnymi tancerzami i osobami o niewielkim doświadczeniu. Pracuje w taki sposób, że w każdym potrafi znaleźć drzwi, otwierające jego wewnętrzny potencjał. Prowadzone przez nią zajęcia Świadomość oddechu w oparciu BMC , to z pewnością ścieżka warta szczególnego polecenia ludziom, którzy dopiero zaczynają interesować się ruchem.
Trudno wyobrazić sobie, jak w taki zestaw warsztatów tanecznych wpisuje się parkour?
Nie, jeśli zaznaczymy, że Cyrkulacje nie są festiwalem tańca, lecz ruchu. Chociaż możemy też zadać pytanie, czym jest taniec? Dla mnie taniec zaczyna się już w łonie matki, tańczą też liście kołysane na wietrze. W takim rozumieniu, każdy ruch jest tańcem. Natomiast parkour to tak naprawdę „rzecz o czytaniu przestrzeni”. Kiedy pomyślimy o środowisku tancerza czy ruchowca, to jego aktywność też dotyczy relacji przestrzeń – ruch. Parkour to też ogromna praca z energią. Kontrola tej energii wymaga naprawdę głębokiego zrozumienia swojego ciała i jego doskonałej organizacji, ale trening Kuby Adamowskiego będzie oczywiście dopasowany do poziomu uczestników.
Jakie relacje w ruchu bada w takim razie aikido?
Zajęcia, które proponują Przemek Błaszczak i Piotr Mastalerz, Ścieżka Wojownika – AIKIDO w treningu performera na pewno będą prowokacją do budowania relacji teatralnych. Piotr jest naprawdę doświadczonym aikidoką, a Przemek, aktor Teatru ZAR, ma niesamowitą poetykę czytania ruchów poprzez historie, relacje, zdarzenia. Możemy się zatem spodziewać się, że aikido stanie się pretekstem do opowiadania historii. Z drugiej strony, aikido to również sztuka walki, ucząca przekraczania granicy zaufania, bliskości i dystansu. Te same elementy z pewnością mogą zostać wykorzystane w działaniach performatywnych.
Na festiwalu będzie również okazja wzięcia udziału w warsztatach gagi…
Dla wielu osób może to być coś zupełnie nowego. Natalia Iwaniec, która poprowadzi te zajęcia, jest pierwszym i jedynym kwalifikowanym nauczycielem gagi w Polsce. Technika stworzona przez Ohada Naharina, lidera izraelskiego zespołu Batheva, to taniec, którego podstawą jest zaangażowanie całego ciała. Wszystko opiera się w nim na wykorzystaniu krągłości i spirali. Tańcząc gagę ma się wrażenie, że można mówić każdą częścią ciała, a zarazem łączyć to w jedną spójną całość. Duże znaczenie ma tu praca wyobrażeniowa i improwizacja, które wpływają na całą kondycje ruchu. Jeśli wyobrazisz sobie, że poruszasz się w maśle, to masz świadomość, że potrzebujesz więcej siły, by przedostać się przez tę substancję. Takie wyobrażenie oddziałowuje z kolei na pracę mięśni. W ten sposób zmienia się jakość ruchu, a cala gaga staje się podróżą przez te jakości.
Czy to też są zajęcia, w których może uczestniczyć każdy?
Tak, gaga, ścieżka inspirowana BMC, parkour to zajęcia, na których może pojawić się każdy, kto jest otwarty na obserwacje i poszukiwania w ruchu. Zresztą podobnie jest ze ścieżką Nory Hajos, czy zajęciami z improwizacji Jacka Owczarka. Z zasadzie tylko zajęcia z tańca współczesnego Dawida Lorenca to ścieżka wymagająca od uczestników dłuższego doświadczenia. Zresztą przychodząc na Festiwal nie powinniśmy mieć typowo „kursowego” nastawienia. Cyrkulacje nie są po to, by nauczyć się jakiegoś układu, czy tańca. To raczej okazja do nowych doświadczeń ruchowych, które na pewno w jakiś sposób już z nami zostają. Na Festiwalu pracujemy ze świadomością ciała i z materiałem, którego używamy w życiu. Taka wiedza uczy nas organizacji ruchu w prostych czynnościach. Na przykład tego, że zamiast wstawać z łóżka jak czołg, zaczniemy robić to łagodniej i bardziej naturalne.
Jak można uczestniczyć w festiwalu?
Zajęcia mogą mieć charakter ścieżki twórczej lub otwartego warsztatu. Każda ścieżka trwa 15 godzin rozłożonych na 5 dni Festiwalu. Jeśli ktoś posiada karnet całościowy, to ma możliwość uczestnictwa w maksymalnie dwóch ścieżkach. Zamiast ścieżki można wybrać udział w otwartych lekcjach. Różnica jest taka, że w ścieżkach pracuje się w stałej grupie i każdy dzień zajęć jest kontynuacją ćwiczeń z dnia poprzedniego. Natomiast otwarty warsztat daje możliwość uczestnictwa w pojedynczych zajęciach. Jeśli pojawimy się na dwóch lekcjach u tego samego nauczyciela, to będą to dwie oddzielne, zamknięte całości, choć poświęcone temu samemu zagadnieniu.
Ale Cyrkulacje to nie tylko warsztaty…
Każdego dnia Festiwalu zapraszamy na otwarte jamy taneczne. Zaplanowaliśmy też trzy spektakle oraz improwizowany performance przygotowany przez nauczycieli Cyrkulacji. Wszystkich chętnych zachęcamy również do udziału w panelu dyskusyjnym dotyczącym historii tańca, który poprzedzi wykład fizjoterapeuty, Piotra Bursiewicza, „Anatomia w ruchu”. W ostatni dzień Cyrkulacji zapraszamy natomiast na spektakl dzieci, które wezmą udział w zajęciach „Taniec, ruch, zabawa” i w projekcie JUBILO „Okrzyk radości”.
Jaka jest taneczna kondycja Wrocławia na tle innych miast europejskich?
Powoli poszerza się środowisko nauczycieli i osób, które chcą tańczyć. Pojawiają się też zajęcia, które jeszcze parę lat temu były nie do znalezienia. Trzeba jednak przyznać, że Wrocław nadal jest daleko w tyle za dużymi miastami europejskimi. Zresztą sam Festiwal pojawiły się właśnie z tego głodu. Z potrzeby stworzenia platformy do spotkań z ludźmi, którzy nas inspirują. Do tej pory nie było i poza Cyrkulacjami, nadal nie ma, innego festiwalu, który pozwalałby na łączenie profesjonalnych tancerzy z amatorami. Dzięki Cyrkulacjom mamy coraz więcej możliwości, by pokazać, że przestrzeń tańca jest przestrzenią społeczną. Udowadniamy, że taniec nie jest czymś, czego musimy się nauczyć. Taniec jest tym, co powinniśmy z siebie wydobyć. I wszyscy to coś mamy.
Na podstawie rozmowy z organizatorami festiwalu ze Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych „Momentum”.