Wojciech Mochniej, pracując na bazie organic dance technique, zaproponował „ścieżkę ruchu ekologicznego”, czyli spojrzenie na techniki tańca współczesnego przez pryzmat organiczności i doświadczania naturalnego ruchu, by lepiej zrozumieć i operować strukturami choreograficznymi.
Warsztat jest więc połączeniem uporządkowanych elementów oraz improwizacji i swobodnych ćwiczeń. Celem jest stworzenie takiej sytuacji, w której świadomość organiczności i trójwymiarowości ruchu stanie się rodzajem podświadomie stosowanego narzędzia – pozwoli zwiększyć możliwości ruchu, ale też uzyskać satysfakcję z lepszego i zdrowszego posługiwania się ciałem i ekspresją w ruchu. Dopełniają się więc w pojęciu organiczności elementy emocjonalne i spontaniczne oraz przemyślane planowanie pracy z ciałem.
Warsztaty kładły duży nacisk na pracę indywidualną w strukturach oraz improwizację w kontakcie lub w obserwacji partnerów. Wypracowywanie organiczności nie jest zadaniem łatwym, gdyż w obrębie powtarzalnych struktur łatwo o przewidywalność i mimetyczne odtwarzanie ruchu, nie jego świadome generowanie, zaś w momentach improwizowanych – o utratę dyscypliny nad ciałem. Jednak to połączenie sprawia, że ponownie nie mamy do czynienia z techniką tańca, ale z podejściem do ruchu, ujawniającym się w różnych konfiguracjach. Wojciech Mochniej zaproponował uczestnikom przede wszystkim pogłębienie zagadnień związanych z połączeniami, zarówno wytwarzanymi w oparciu o wizualne bodźce, fizyczne czy emocjonalne impulsy lub kinetyczne właściwości ruchu (związane m.in. z pędem ciała, układem stawów). Wizualne bodźce znalazły przełożenie na szereg interesujących ćwiczeń, uruchamiających różne partie ciała, a dzięki temu, różne możliwe przebiegi rozwijania i wzbogacania ruchu. Na przykład ćwiczenie z „kulką” wędrującą po ciele, a następnie zwiększoną ilością kulek, które zataczają spiralne ruchy w różnych partiach ciałą równolegle. Stwarza to okazję do obserwowania, w jaki sposób przemieszcza się ruch, jakim podlega modyfikacjom (m.in. tempa, zakresu, kierunku, płaszczyzny). Każde z podobnych ćwiczeń rozwijane było później w stronę pracy z przestrzenią lub z partnerem, by sprawdzić kolejne możliwości i połączenia.
Zwrócona została szczególna uwaga na prawidłową (a więc wynikającą z naturalnej budowy człowieka) postawę ciała i przybliżenie uczestnikom takich elementów jak głębokość stawów i sposobów ich prawidłowego uruchamiania w tańcu, praca kręgosłupa i możliwości przekierowywania ciężaru ciała w odpowiedni sposób, praca z oddechem. Pojawił się też cały zestaw ćwiczeń przepracowujących dynamikę ruchu w kontekście długości przebiegów, tempa, zataczania okręgów w przestrzeni. Prowadzący zaproponował pięć podstawowych elementów, które pomagają w wyznaczaniu celowości ruchu – tempo, rytm, jakość, kierunki (przebieg) i poziomy. W tym ujęciu ekspresja nie jest czymś danym z góry, a jest efektem przepracowania tych elementów i znalezienia dla nich wspólnej spójnej całości. Stąd szczególnie podczas ćwiczeń w przestrzeni zwracał uwagę na to, by czasem dać sobie moment do zastanowienia – zatrzymać się po to, by zdobyć informację, a następnie określić te elementy i podjąć świadomą decyzję co do kierunku i kształtu ruchu. Każde wejście w kontakt wiąże się z decyzją, stąd praca nad organicznością nierozerwalnie wiąże się z kształtowaniem umiejętności podejmowania decyzji i sygnalizowania jej na zewnątrz.
Podczas pracy z partnerem ważna była również praca z ciężarem. Zamiast zderzania, zwracana była uwaga na to, w jaki sposób wchodzimy w relację, jak ją utrzymujemy i kształtujemy oraz jak z niej wychodzimy. Pracując z decyzją partnera odnośnie naszego ruchu zaczynamy widzieć różne składowe całego procesu, np. analiza obrotu wygląda inaczej w przypadku, gdy poruszamy się we własnej osi, a inaczej, gdy wybór osi dokonywany jest przez partnera. Podobnie jest w przypadku poczucia ciężaru – konieczność balansowania nim w zależności od propozycji partnera pozwala na znalezienie naturalnego ciężaru ciała. Odnalezienie go prowadzący określa jako „piękny moment”, gdyż jest to właśnie początek myślenia o organiczności. Jednak własności ciała, np. ciężar, czy jego budowa to jedynie fundament. Jak zaznaczył Wojciech Mochniej: „To nie jest akcja fizyczna, a podążanie za impulsami”, choć baza mięśniowa jest ważna, gdyż uodparnia nas w czasie ćwiczeń, pomaga unieść fizyczny wysiłek związany z treningiem. Jednak uzyskiwanie i operowanie jakościami jest już procesem miękkim, związanym z uważnością na czasem bardzo subtelne mechanizmy. Podobnie jak w aikido i tutaj pojawiły się elementy pracy z naprzemiennym rozluźnianiem i napięciem oraz myślenie o ruchu poprzez płaszczyzny. Organiczność ruchu stawiając jako punkt wyjścia zdrowie, przepracowuje również jakości, jakie płyną z pracy nad odpowiednimi ustawieniami ciała. Tam, gdzie sztucznie naddajemy ruch, spinamy ciało, tracimy naturalne własności takie jak pęd, sprężystość ruchu, opanowanie kierunków, zrównoważenie ciężaru, korzystanie z punktów podparcia, itd. Optymalne ustawienie ciała jest też zasadnicze dla uruchomienia centrum, które pozwala skupić się na kreowaniu ruchu w przestrzeni. Do tego dochodzi jeszcze praca nad kontaktem – włączanie spojrzenia, słuchu, dotyku, ugruntowywania relacji.
Wojciech Mochniej przyjął pracę częściowo opartą o choreografię, jednak głównie ze względu na chęć wypracowania pewnego nawyku, wypracowania zapamiętywalnej ścieżki w oparciu o nieunikniony wybór zagadnień spośród szerokiego zasobu, jakim jest organiczne użycie ciała. Praca z choreografią i tempo pracy dyktowane sekwencjami ćwiczeń nie zmienia jednak zasadniczego trzonu warsztatu, jakim jest pogłębianie wiedzy o ciele. Słowo „naturalny” sprawia wiele kłopotu, gdyż zbyt często oznacza tak naprawdę zakres ruchu, do którego się przyzwyczailiśmy. Sporo w czasie warsztatu poświęcono uwagi nad odkształcaniem pewnych stereotypów dotyczących ruchu i promowanie zdrowego użycia ciała. Wymaga to nie tylko konsekwencji, ale przede wszystkim wiedzy. W czasie warsztatu można było dowiedzieć się wiele m.in. na temat stawów, przestrzeni między stawami, rozluźnianiu i operowaniu odległością między nimi.