Dwadzieścia lat później:
W&M Physical Theatre nie zwalnia tempa

W&M2 PERFORMANCE

[av_video src=’https://www.youtube.com/watch?v=bcmg4p1VgVI&feature=youtu.be’ format=’16-9′ width=’16’ height=’9′]

W tym tygodniu najnowsza sztuka W&M Physical Theatre, Waiting Rooms in Heaven, miała swą prapremierę na Uniwersytecie Calgary. Prezentacja sztuki zbiegła się w czasie z obchodami 20-stej rocznicy powstania grupy.

Historia W&M Physical Theatre, założonego w roku 1994, zaczęła się w Polsce, gdzie Melissa Monteros i Wojciech Mochniej, założyciele grupy, spotkali się w Śląskim Teatrze Tańca.

„Właśnie tworzyli [Śląski Teatr Tańca] pierwszą profesjonalną grupę tańca współczesnego w Polsce. Właśnie runął mur. Był rok 1991”, wspomina Monteros,
“… Swoją pierwszą wspólną sztukę zrobiliśmy [Wojciech i ja] w 1993 r. Grupę teatralną stworzyliśmy pod koniec roku 1994”.

Grupa opuściła Polską w 2000 r., po tym jak stało się jasne, że muszą się przenieść ze względów finansowych.

“Założyliśmy grupę w Gdańsku. Byliśmy tam przez długi czas, sześć czy siedem lat, nim poczuliśmy, że nigdy nie dostaniemy dofinansowania. Miałam dom. Sprzedałam go. Połowę swojej pensji wpłacałam do banku, bym mogła zapłacić polskim tancerzom. To były ciężka walka… Razem z Wojciechem w końcu stwierdziliśmy, że zbyt ciężka. Chcieliśmy też pracować w jednym miejscu, a w tym czasie podróżowaliśmy ciągle pomiędzy Polską i Kanadą, co było drogie i problematyczne”.

Dwadzieścia lat później, zaangażowanie Monteros i Mochnieja w pracę grupy nie maleje. Zrównoważenie obowiązków na Uniwersytecie Calgary, gdzie oboje uczą, i zawodowego zaangażowania w tworzenie sztuki z grupą jest kwestią znalezienia czasu, twierdzi Monteros.

“Myślę, że jesteśmy nieugięci. Niektórzy nas za to krytykują, inni potrząsają głowami. Jeszcze inni być może nas podziwiają… duża część pracy na uniwersytecie jest poświęcona badaniom naukowym, co daje wielkie wsparcie, ale faktem jest, że nie mamy czasu. Sami musimy go sobie znaleźć”.

Więcej w opisie Wydarzeń Towarzyszących.

Skip to content